Problemy z zapchanym silnikiem DPF dotykają wiele aut. Zaobserwować wówczas można zdecydowany spadek mocy auta oraz sytuacje awaryjne, które wiążą się z nieustannym wyświetlaniem kontrolki filtra cząstek stałych. Do tego dochodzi także migająca kontrolka awarii silnika, co powodować może duży dyskomfort podczas podróżowania. Mając do wyboru dwie opcje: wyłączenie DPF czy naprawienie problemu – na co warto się zdecydować? Zaznaczyć należy jednak, że sama deaktywacja zapchanego filtra DPF jest zdecydowanie tańsza, niż jego wymiana w serwisie. Wymiana wiąże się z dużymi kosztami, a te niejednokrotnie przekraczają dopuszczalny budżet posiadacza auta.
Jedną z najbardziej nieinwazyjną z metod poradzenia sobie z problemem DPF jest wypróbowanie metody jego wymuszonego wypalania. To odbywać się może podczas postoju, przy czym ma być aktywowane za pomocą urządzenia diagnostycznego – taka sytuacja może mieć miejsce jednak w autoryzowanych bądź naprawdę wyspecjalizowanych serwisach mechaniki samochodowej.
Ile trwa sam proces wypalania DPF? To najczęściej kilkanaście minut, podczas których diagnostyk wprowadza silnik w duże obroty, doprowadzając do sytuacji zapłonu sadzy nagromadzonej w filtrze. Następnie zachodzi proces wyliczania napełnienia filtra po wypaleniu.
Pamiętać należy jednak, że opisany proces nie przyniesie dobrych rezultatów wówczas, gdy nie pokonujemy autem regularnie dużych dystansów, poruszając się raczej na krótszych trasach, często gasząc i uruchamiając auto ponownie. W takich przypadkach zepsuty filtr może oznaczać zaistnienie innego problemu. Filtr cząstek stałych ma bowiem to do siebie, że kumuluje nie tylko sadze podlegające wypalaniu, ale i popiół, którego nie da się pozbyć poprzez wypalanie właśnie. Jeśli filtr zapełni się popiołem maksymalnie, sterownik może pokazywać występujący problem i nie będzie on związany z nagromadzeniem sadzy. Takie sytuacje będą możliwe głównie wówczas, gdy auto nie ma dużego przebiegu, a pokonywane przez nas trasy głównie są krótkie.
Czyszczenie i regeneracja filtra
Jeśli wiemy już, że przywrócenie filtra DFP do działania nie będzie możliwe za pomocą wypalania, spróbujmy zastanowić się nad możliwościami chemicznego, mechanicznego lub hydrodynamicznego czyszczenia filtra. Proces ten staje się możliwy po zdemontowaniu filtra z wnętrza samochodu.
Rozpuszczenie nagromadzonych w filtrze substancji może nastąpić poprzez działania wywołane mechanicznie. Będą to wibracje lub ultradźwięki, które rozbiją złogi nagromadzonego węgla, sadzy czy popiołu. Jeśli filtr nie ulegnie żadnemu uszkodzeniu mechanicznemu, tak wyczyszczony będzie doskonale nadawał się do dalszego użytkowania. I choć to wszystko wydaje się dość proste, trudności napotkamy tam, gdzie rządzi się prawo sterowania. Zamontowany w aucie sterownik nie dopuszcza możliwości mechanicznego oczyszczania filtra, przez co konieczne będzie zaprogramowanie wymiany DPF. Trik ten pozwala na utożsamianie dokonanej modyfikacji z zamontowaniem nowego filtra – i czynność tą w pełni akceptuje
Fizyczny demontaż filtra DPF
W poszukiwaniu rozwiązania optymalnego pokusić się można także o fizyczne usunięcie filtra DPF. Nie będzie to jednak polegało tylko na mechanicznym usunięciu urządzenia, ale również będzie wiązało się z koniecznością przeprogramowania sterownika silnika. Modyfikacje w programowaniu dotyczyć muszą takich kwestii, by sterownik zaakceptował, że filtr nie jest zainstalowany bądź by zakończył próby jego regeneracji. Pamiętać należy o tym, że demontażu filtra, puszka po nim powinna trafić na swoje stałe miejsce w aucie.